Sztuka i świadomość jako podróż w głąb siebie – część 2

Należy wyraźnie odróżnić biegunowość, będącą owocną grą dwóch przeciwnych sił, od zorientowanego antagonistycznie, destrukcyjnego dualizmu

Sztuka i świadomość jako podróż w głąb siebie – część 2

Dualizm i polaryzacja

W dwóch tak zasadniczo różniących się od siebie formach, jakimi są koło i kwadrat, kula i sześcian, których, na pierwszy rzut oka, nic ze sobą nie łączy, działa odwieczne prawo, które ma wpływ na wszystko, co istnieje, mianowicie prawo biegunowości – jako dwa w jednym: siła żeńska i męska, dzień i noc, czyli dwie strony jednego medalu. Ta żywa zasada polaryzacji bywa bardzo często mylona z dualizmem, antagonistycznie dzielącym dwie komplementarne względem siebie, lecz przeciwne zasady na dobrą i złą.

Dobro i zło

Zło nie jest równoważnym przeciwieństwem dobra, lecz jego wtórnym objawieniem. Tak jak śmierć nie jest przeciwieństwem życia, lecz jego częścią. Nienawiść nie jest przeciwieństwem miłości, lecz jej wtórną reakcją, która może urosnąć i stać się potężną siłą. Cień nie jest równoważnym przeciwieństwem światła, ale reakcją, która powstaje w nieprzezroczystym ciele. Spolaryzowanie na światło i cień jest właściwością każdego gęstego ciała, lecz nie dotyczy ono czystego światła.

Polaryzacja, jako skuteczne prawo natury, zawiera dwie uzupełniające się siły, których działanie ukierunkowane jest na trójjednię i zorientowane na większą całość. I dopiero wtedy, gdy do akcji wkracza osąd, który gloryfikuje jeden aspekt, nazywając go dobrym, oraz demonizuje drugi, nazywając go złym, rozpoczyna się bezowocna walka, blokująca twórczą współpracę i radość z wzajemnego kontaktu i wtłaczająca tryskającą witalnością kreatywną siłę w tryby wojennej machiny.

„Należy wyraźnie odróżnić biegunowość, będącą owocną grą dwóch przeciwnych sił, od zorientowanego antagonistycznie, destrukcyjnego dualizmu. Chodzi tu o dwujednię, opozycję, objętą przez wyższą Jedność”.[1]

Przeciwne bieguny koła i kwadratu wykorzystywane są jako plany pięter w wielu budynkach. Ponadto, istnieje związek pomiędzy symboliką koła i kwadratu jako wiecznego, doskonałego bytu i dynamicznego rozwoju w czasie, jako nieba i ziemi.

Ludzkie oczy zawsze postrzegały najbardziej pierwotną formę okręgu jako gwiazdę słoneczną. Nie jest ona w żadnym wypadku formą nieruchomą, lecz wręcz przeciwnie – niezwykle dynamiczną. Jest toczącym się niebiańskim wozem. Emanujące z niego promienie są wektorami siły, światła i ciepła.

Z przeciwnie spolaryzowanych biegunów koła i linii prostej, które zaczynają skutecznie oddziaływać w Słońcu i stają się widoczne, biorą swój początek wszystkie formy zarówno świata natury, jak i kultury. Koło i linia prosta są matką i ojcem wszelkich form. Linia prosta rodzi się z koła. Gdy koło połączy się z linią prostą powstają podstawowe formy ewolucyjne. Najpierw pojawia się jajo, jako kula o tendencji kierunkowej, a następnie różne rodzaje spiral, które manifestują się jako podwójne helisy, muszle ślimaków, czy galaktyki.

Forma jako ekspresja siły

Pomiędzy formami płynnymi a stałymi, np. pomiędzy wirem wodnym a skorupą ślimaka, można odnaleźć wzajemne zależności. W formach stałych energia i ruch, z których powstały, ulegają zatrzymaniu. Formy te pokazują dokładnie, jakie siły je stworzyły.

Szwajcarski lekarz, malarz i naukowiec, Hans Jenny ukazał to powiązanie pomiędzy niewidzialną energią, wibracją a widzialnymi formami bardzo przekonująco w swoich eksperymentach, które określił mianem „cymatyki”. Wibracje o określonych częstotliwościach wytwarzają w podatnych substancjach (np. w wodzie) stojące fale, charakteryzujące się często zadziwiającą geometryczną precyzją i imponującym, złożonym porządkiem. Niektóre z tych wibrujących figur podobne są do kwiatów, inne do szkieletów lub konkretnych narządów. Na zdjęciach potraktowanej dźwiękiem wody, wykonanych przez Hansa Jenny i Aleksandra Lauterwassera widzimy jasno, jak bardzo dźwięk i forma przenikają się wzajemnie. Można by je nazwać żywymi, wodnymi, obrazkowymi metaforami „ucieleśnienia” stwórczego Słowa i pierwotnego dźwięku „bindu”, za pomocą których został stworzony wszechświat.

Związek pomiędzy formami płynnymi a stałymi ukazał również Theodor Schwenk w książce „Das Sensible Chaos” (Wrażliwy Chaos) z 1965 r. Książka ta przedstawia dokładnie, że to, co widzialne jest wyrazem tego, co niewidzialne. Po jej przeczytaniu oczywiste staje się postrzeganie ptaka jako zagęszczonego powietrza, ryby jako zagęszczonej wody, a węża jako zagęszczonej ziemi. Czym w takim razie jest człowiek? Skompresowanym kosmosem? Dwunożnym wszechświatem? Tak naprawdę, każdy człowiek, pod sklepieniem swej czaszki, kryje cały wszechświat. Jest on utrzymywany w całości przez szkielet, którego proporcje odnoszą się do harmonicznego prawa – do złotego podziału.

Złoty podział

Jest to prawo geometrii dotyczące zadziwiających właściwości i proporcji liczbowych, występujących w bogatej różnorodności form świata natury. Prawa te można bardzo wyraźnie dostrzec w kwiatach, których zróżnicowane formy są odzwierciedleniem trajektorii planetarnych. Te ostatnie obrazuje w swej książce „Die Signatur der Sphären” (Sygnatura sfer), Hartmut Warm.

Ukazuje on, że Ziemia i Wenus kreślą na niebie precyzyjny pentagram, będący śladem ich niewidzialnego ruchu wokół Słońca i wokół siebie nawzajem, na przestrzeni ośmiu lat. Trudno jest naukowo udowodnić, że ruchy planet mają wpływ na kształtowanie się ziemskich form, jednakże manifestują to i udowadniają występujące korelacje: jeśli patrzymy na kwiaty, patrzymy jednocześnie na kosmos, z którego siłami i rytmami kwiaty współdziałają.

W złotym podziale mniejsza część (minor) pozostaje w takim samym stosunku do części większej (maior), jak ta ostatnia w odniesieniu do całości. Oznacza to, że minor i maior są podzielone w taki sposób, że zawierają w sobie całość. Żaden inny punkt obecny w linii nie może tego dokonać. Obok złotej proporcji, istnieje drugie uniwersalne prawo podziału – symetria. Czysta symetria jest pierwotnym podziałem. Jest on zawsze identyczny z samym sobą i dlatego w jego wyniku nigdy nie powstanie żaden rozwój. Złoty podział, w przeciwieństwie do symetrii, dzieli się w taki sposób, że proporcje pozostają te same. Dzięki temu rozwój jest możliwy za sprawą dynamicznej interakcji pomiędzy jakością a ilością. W ten sposób złoty podział nie powoduje wypadnięcia z całości i może postępować w nieskończoność.

Natura stosuje zarówno symetrię, jak i „stały podział” (jak nazywany jest również złoty podział). Najczystszą formą tego harmoniczno-dynamicznego porządku jest pentagram.[2]

(cdn.)

 


[1] Heinrich Beltinger, „Polarität als Weltgesetz” (Polaryzacja jako prawo świata)

[2] Andreas Beutel i Ursula Korb, „Heilige Geometrie und das Geheimnis der Zahlen”, Stiftung Rosenkreuz, Birnbach 2010 (Święta geometria i tajemnica liczb)

 

Print Friendly, PDF & Email

Udostępnij ten artykuł

Informacje o wpisie

Data: 11 stycznia, 2019
Autor: Alfred Bast (Germany)
Zdjęcie: Alfred Bast

Ilustracja: